Lista mistrzów Płock Orlen Polish Open tym razem nie powiększyła się – pozostało na niej 13 nazwisk. Ośmiu tenisistów zwyciężyło tu więcej niż raz, ale tylko dwaj zrobili to rok po roku – Tadeusz Kruszelnicki w 2001 i 2002 oraz Kamil Fabisiak dokładnie 20 lat później.
To był pojedynek nie tylko o jeszcze jeden puchar do kolekcji. Na szali leżał także prestiż, a w tle wyczuwało się nieunikniony w sporcie konflikt pokoleń. Kruszelnicki w sierpniu skończy 67 lat, Fabisiak 13 dni temu obchodził 38. Urodziny. Można, a nawet trzeba się starać przechytrzyć czas, ale udaje się to raczej rzadko.
Dziś przez trzy gemy Kruszelnicki radził sobie jak za dawnych, dobrych lat. W czwartym Fabisiak, przełamując serwis rywala po wyjątkowo zaciętej walce (pięć równowag), wypomniał mu metrykę i z każdą piłką gigantycznymi krokami zbliżał się do obrony tytułu. 6:1, 6:0 w równo godzinę.
Finaliści singla wkrótce spotkają się ponownie – tym razem w finale debla, znowu po przeciwnych stronach siatki.

